poniedziałek, 20 października 2014

Choroba krótko trwała :) i znów wyruszamy na spacer po lesie.



Mina i Nina zabrały ze sobą wiatraczki ,które w tajemnicy zrobiły dla nich domowe skrzaty czyli Tosia ,Adaś i Plastuś:)







Już z nami kochane skrzaty, szydełciaki RealPuki Soso Adaś:) i Plastuś:*









Wcześniejsze zdjęcie Tosi jeszcze bez jej dwóch towarzyszy:)



Zuzinka :*:)






W oczekiwaniu na Halloween:)


Miłego dnia:)

środa, 15 października 2014

Witam moje drogie znajome oraz te osoby ,które dopiero zaszczycą mnie swoją obecnością na moim blogu:)Trochę to trwało, zanim w końcu  zabrałam się za napisanie tych kilku zdań,ale pierwsze koty za płoty:)Przygoda z lalkami zaczęła się kiedy urodził się mój trzeci syn Miłosz,który obecnie ma 2 i pół roku:)W wolnych chwilach między karmieniami i pielęgnacją  ,tak trochę dla odreagowania serfowałam sobie po internecie i tak spotkałam Zuzię z Zuzankowa,która mnie zauroczyła jak i historyjki wymyślane przez jej"mamę":)Wpadłam,hihi po raz kolejny:)Tak pojawiła się u mnie little dal,potem za sprawą książki K.Święcickiej "Lalki"przywitałam  bjd  MSD 1/4 Lobelię,nie wiedzieć kiedy moje serce skradły Blythe i tak dzięki Agnieszce z Cocco dolls przygarnęłam Karotkę u mnie przechrzczoną na Minę:) a w 4 m-ce późnie udającą jej siostrę bliźniaczkę adoptowałam Ninę:)Czekam na realpuki Soso prosto z pod szydełka i Plastusia:)Tak przedstawia się moja gromadka...
Teraz kilka zdjęć najbardziej aktualnych a potem trochę cofniemy się w czasie

                               


                                      
                                      


                                       
 
        Z jesiennych spacerów moje dziewczyny przyniosły mnóstwo skarbów,pewnego razu też i....

                                      

                                                                         .....katar :(